21 stycznia 2012

Dzień z życia uczestnika programu IB


O nauce i życiu uczniów IB krążą najróżniejsze, czasem dość przerażające legendy i opowieści. Można na przykład usłyszeć, iż zadania i prace domowe zajmują nam cały wolny czas i praktycznie nie mamy szans na żadną rozrywkę czy, jak to w tych, co drastyczniejszych opowieściach, nawet na sen. Jednakże, jednocześnie przecież, uczniowie IB mają jedynie sześć przedmiotów i co najwyżej cztery lekcje dziennie! Na co więc tak naprawdę poświęcają te długie godziny i czy naprawdę są one takie długie?

Lekcje w szkole w większość dni zaczynają się o 8:00 a kończą około 15:00. Pomyślicie pewnie, że to przecież nic nowego, bo w niemal każdej polskiej szkole panuje taki porządek. Różnica jednak tkwi w tym, że w IB jedna lekcja trwa 90 minut, a w ciągu dnia jest ich, co najwyżej 4.

Rzadko zdarza się nam nudzić. Nauczyciele zawsze starają się nas zaangażować i zależy im byśmy naprawdę rozumieli materiał, który poznajemy. Dyskusje i wymiana opinii jest zawsze mile widziana.
Warto uważnie słuchać a także zapoznać się z podręcznikiem, własne notatki też okazują się pomocne.

Przerwy są czasem, który najlepiej poświęcić na relaks, zjedzenie śniadania czy rozmowę ze znajomymi z klasy, jednak czasem także dobrze je spożytkować na małą powtórkę materiału.
Niezapowiedziane kartkówki raczej się nie zdarzają, więc nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.

Po powrocie do domu najlepiej od razu jest zacząć odrabiać zadania. Jest jeszcze wcześnie, więc mamy wciąż siłę by się wykazać. Na każdy przedmiot warto poświęcić chwilę. Nie muszą to być całe godziny, jeśli coś nie sprawia nam problemu, wystarczy przejrzeć notatki i odrobić zadnie. Jeśli jednak mamy jakieś wątpliwości, a materiał zawarty w podręczniku jest niewystarczający możemy bez obaw napisać mail do naszego nauczyciela z prośbą o wyjaśnienie.
Dodatkowych informacji często również szukamy w Internecie. Gdy pracujemy z komputerem brak koncentracji bywa czasem nieunikniony. Aczkolwiek zazwyczaj wystarczy wyłączyć rozpraszające nas strony czy programy na 2-3 godziny, skupić się na naszym zadaniu, i już, wszystko okazuje się gotowe szybciej niż tego oczekiwaliśmy. Reszta wieczoru należy w pełni do nas.

Czas wolny w weekend, a przynajmniej jego niewielką część, warto poświęcić na zdobywanie punktów z CASu. Co wcale nie oznacza braku rozrywki i zabawy! Możemy przecież zaplanować zajęcia sportowe, jak na przykład tenis czy joga, lub jeśli wolimy cos bardziej kreatywnego- lekcje gry na instrumencie czy kurs rzeźbiarstwa lub pisarstwa.

Oczywiście, zdążają się dni, gdy wydaje nam się, że 24 godziny to zdecydowanie za mało by zrealizować cały nasz plan i jeszcze w międzyczasie zdążyć coś zjeść czy się wyspać. Jednakże, jeśli jesteśmy systematyczni i nie zostawiamy niczego na ostatnia chwile, takich dni będzie bardzo mało, a czas na przyjemności także się znajdzie.

Autor tekstu: Iga Stachowicz, uczennica Prywatnego Liceum Ogólnokształcącego im. M. Wańkowicza z Międzynarodową Maturą w Katowicach

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za dodanie komentarza.