[źródło] |
Przyznajcie się dla ilu z Was poranne włączenie komputera/radia/telewizora stało się już tradycją? Od rana nasze mózgi bombardowane są setkami informacji, często wcale nam nie potrzebnych. Faktem jest, że ten szum informacyjny będzie się tylko powiększał. Według badań firmy Cisco już za rok przez Internet będzie przesyłanych 61,5 miliarda gigabajtów danych w miesiącu. Nie sposób wyobrazić sobie taką liczbę, dlatego dla ułatwienia ujmijmy ją inaczej – 61,5 miliarda gigabajtów to 30 milionów filmów wyświetlanych przez 24 godziny w technologii 3D. Jest więc to ogromna liczba informacji. A ile codziennie informacji jest w stanie wchłonąć nasz mózg? Tylko 34 gigabajty, czyli mówiąc obrazowo– 100 tysięcy słów. Wniosek jest prosty: zmagamy i będziemy zmagać się z przeciążeniem informacyjnym - jednym z czynników utrudniających efektywną naukę.
Przeciążenie informacyjne, zwane też zmęczeniem informacyjnym, nie jest pojęciem związanym z rozwojem Internetu. Po raz pierwszy użyto go we Francji w 1685 roku, kiedy to obawiano się, że czytanie dużej ilości książek może wywołać niekorzystne skutki dla ludzkiego organizmu. Stworzono nawet normy określające, ile stron powinna posiadać książka, czy jak ją czytać omijając niektóre partie. Choć współcześnie może nam wydawać się to zabawne, biorąc pod uwagę rozwój technologii i liczbę informacji, którymi jesteśmy bombardowani każdego dnia faktycznie możemy stwierdzić, że człowiek czasami ulega zmęczeniu informacyjnemu. Co to oznacza? Krótko mówiąc jest to stan, gdy mózg człowieka przyjął więcej informacji niż jest w stanie przetworzyć.
Jakie są skutki przeciążenia informacyjnego? Zaskakująco podobne do wielu codziennych, różnych przypadłości. Podstawowym negatywnym rezultatem zmęczenia nadmiarem informacji jest zmęczenie fizyczne, ból głowy oraz uczucie przytłoczenia. Skutkuje to negatywnym nastrojem, który znów odbija się na naszym otoczeniu. Jest jeszcze jeden ważny efekt przeciążenia wiadomościami – niemożliwość podjęcia decyzji. Paradoksalnie im więcej informacji mamy, tym trudniej jest się zdecydować. Pojawia się niemoc decyzyjna, która objawiać się może zarówno w sprawach błahych np.: codziennych zakupach, ale także w sprawach ważnych, takich jak decyzje związane z karierą czy pracą. Co więcej, w momencie gdy mózg otrzymuje więcej informacji, niż jest w stanie przetworzyć, zaczyna „wyciszać” niektóre z nich. Oznacza to, że po prostu usuwa je ze świadomości. Często niesie to za sobą utratę ważnych dla nas informacji, które po prostu przegapiliśmy w napływającym strumieniu wiadomości.
Jak więc możemy pomóc naszemu mózgowi poradzić sobie z nadmiarem informacji? Jest na to kilka sposobów. Idealnie byłoby ograniczyć ilość źródeł atakujących nas różnego rodzaju bodźcami i pozostać tylko przy tych, które są nam faktycznie niezbędne. Nie zawsze jednak jest to możliwe, lub zwyczajnie tego nie chcemy, więc przede wszystkim powinniśmy nauczyć się wyciszać. Nie bez powodu modne są teraz wyjazdy na łono natury, gdzie można odpocząć od mediów i szumu informacyjnego. Oczywiście nie potrzebujemy specjalnego wyjazdu by się troszkę „odciąć”. Już samo wyjście do parku, czy na spacer, na łono natury, bez telefonu oraz innych gadżetów okaże się bardzo pomocne. Można też robić sobie kilkuminutowe przerwy, w czasie których trzeba próbować oczyścić mózg z wszelkich informacji i dać mu szansę odpocząć. Dobrym pomysłem jest też słuchanie muzyki relaksacyjnej, podczas gdy wszelkie portale społecznościowe, telewizory, radia są wyłączone.
A jak Wy radzicie sobie z tym problemem? Podzielcie się z nami Waszymi sposobami na wyciszenie w komentarzach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza.